Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy nie kochasz ludzi
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy w bracie nie akceptujesz jego słabości
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy z pogardą patrzysz w oczy drugiego człowieka
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy nie szanujesz doświadczeń, często tak trudnych, krwawych, upokarzających, a jeszcze oceną uderzasz
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy nie widzisz spazmatycznych szlochów i cierpienia tego świata
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy nie kochasz i nie wybaczasz sobie i innym
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy nie chcesz współtworzyć z Nim Jego dzieła, tu na ziemi
Nie możesz mówić o miłości do Boga, jeśli twoja stopa nie zostawia śladów po sobie, po których mogą podążać inni
Nie możesz mówić o miłości do Boga, jeśli jesteś powodem łez i cierpienia
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy nie wiesz gdzie iść, gdy prawdy nie rozpoznajesz, gdy odwagi ci braknie by bronić słabszego
Nie możesz mówić o miłości do Boga, gdy do zemsty dążysz, a niepokój ci serce rozrywa
Nie możesz mówić o miłości do Boga, jeśli Mu nie ufasz, nie dajesz się prowadzić i w miłości swojej potęgi nie widzisz
Jeśli mimo wszystko mówisz, sprawiasz, że twoje słowa są marnym pyłem na wietrze rozpraszanym
Nic nie znaczą, donikąd zmierzają aż zapomnienie je pochłonie
Nie mów, po prostu nie mów
Otwórz w ciszy swe oczy i zechciej ujrzeć ten świat Jego oczami
Ujrzysz co On, poczujesz co On, a wówczas ratowania twojego nie będzie końca
Zapłoniesz żywym ogniem Boskiej doskonałości, goreć będziesz i zmieniać, aż światło wszędzie nastanie
I nie będziesz pytać, czy warto, o powinnościach nie zapomnisz i z wdzięcznością posługę przyjmiesz
W najczarniejszych oczach ujrzysz Jego światło i przytulisz do siebie jak największy skarb
I nie będziesz rozdawać potępienia, lecz szczerą miłość
Bo taka jest rola Syna, który kroczy po śladach Ojca
Jego wzorce przejmuje i powiela doskonałość
Tylko Jego prowadzeniu się poddaje, cnoty szlifuje, od zatracenia chroni
Spójrz w lustro i sprawdź kim jesteś, a będziesz wiedzieć co robić by się STAĆ
On czeka na ciebie, nigdy się nie poddaje i ramiona wyciąga w oczekiwaniu twojego przyjścia
Nie zawiedź, daj ukojenie Jego tęsknocie, aby mógł spłynąć w ciebie i tobą się stać
Niech stanie się połączenie Ojca I Syna w odwiecznym akcie panowania miłości nad światem